Leniwa niedziela? raczej nie, dość wczesna pobudka, żeby móc zjeść spokojnie i bez pośpiechu śniadanie, szykowanie się na pociąg, a potem marsz na dworzec, co przy tak słonecznej pogodzie było dla mnie przyjemnością (mimo ciężkiego plecaka). Dopiero co zasiadłam do komputera i dodaję obiecany wczoraj przepis na nową odsłonę fasolowych muffinek, pychota ;)
- 3 jajka
- puszka czerwonej fasoli
- 3 łyżki serka homogenizowanego
- 2 łyżki przyprawy do piernika
- 1 łyżka ciemnego kakao
- 2-3 łyżki miodu lub innego słodzidła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki otrębów owsianych firmy Kupiec
- garść rodzynek
- garść orzechów włoskich
Sposób przygotowania:
- Fasolę dokładnie przepłukujemy, a następnie wrzucamy do blendera
- dodajemy pozostałe składniki (poza rodzynkami i orzechami) i wszystko dokładnie blendujemy na jednolitą masę
- na koniec dodajemy rodzynki i pokrojone orzechy, mieszamy
- przekładamy ciasto do silikonowych papilotek na muffinki
- pieczemy około 30 minut w temp. 170 stopni
SMACZNEGO ! ! ! :)
robiłam kiedyś piernikowe muffiny, pycha! orzechy i bakalie podkręcają smak...
OdpowiedzUsuńPiernikowe muffiny zjadłabym nawet na wiosnę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię fasolowe wypieki! :) Piernikową wersję zawsze chętnie zjem!
OdpowiedzUsuńFasolowe muffinki? Biorę w ciemno :D
OdpowiedzUsuńmimo że nadchodzi wiosna, taką muffinką nie pogardzę! :)
OdpowiedzUsuńoo piernikowe ,ale fajne ;D
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :). A czy można zastąpić serek homogenizowany jogurtem naturalnym?
OdpowiedzUsuńze spokojem możesz zastąpić serek gęstszym jogurtem naturalnym ;)
Usuńpozdrawiam
Daria :)
trzeba dodawac serek lub ten jogurt czy obejdzie sie bez?
OdpowiedzUsuńmyślę że da radę bez ale nie gwarantuję na 100% ;)
Usuń