Za ten sernik zabrałam się wczoraj, ale dopiero dziś nadawał się do jedzenia, bo najlepiej jak przeleży noc w lodówce, jeden kawałek już pochłonięty ;) zdjęcia średniej jakości bo w dalszym ciągu robię wszystkie zdjęcia telefonem uwierzcie na słowo na żywo wygląda o wiele lepiej! ;)
Składniki (na okrągła blaszkę o średnicy 22cm):
Spód:
- 6 łyżek otrębów
- 4 łyżki serka homogenizowanego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 łyżka miodu lub inna substancja słodząca
Masa serowa:
- 500g sera chudego Emilka
- 2 jajka
- 2 łyżki kisielu brzoskwiniowego bez cukru
- 25 skruszonych tabletek STEWII
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Brzoskwiniowa góra:
- około 800g brzoskwiń
- 1 opakowanie kisielu brzoskwiniowego bez cukru
- ewentualnie STEWIA do dosłodzenia
- Wszystkie składniki na spód mieszamy ze sobą i odstawiamy na chwilę (około 10 minut), żeby otręby spęczniały
- w tym czasie możemy pokroić brzoskwinie, wrzucić do garnka, zalać 2 szklankami wody i wstawić na mały gaz (gotujemy, aż brzoskwinie zrobią się miękkie)
- spód wykładamy na blachę pokrytą papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika (temp 200stopni) na około 15 minut
- kiedy spód będzie się piec miksujemy wszystkie składniki na masę serową
- na upieczony spód wykładamy na masę serową
- wstawiamy jeszcze raz do piekarnika obniżając temperaturę do 180 stopni i pieczemy 30 minut
- pozostawiamy sernik w piekarniku do wystygnięcia (pewnie opadnie ale spokojnie, za kamuflujemy to brzoskwiniami ;) )
- od ugotowanych brzoskwiń odlewamy 0,5 szklanki soku, kiedy wystygnie rozpuszczamy w nim opakowanie kisielu
- wlewamy kisiel do gotujących się brzoskwiń i mieszamy, aż zgęstnieje, odstawiamy do wystygnięcia
- kiedy sernik wystygnie wykładamy go z formy i odklejamy papier do pieczenia (chyba że mamy formę silikonową)
- blaszkę wykładamy folią spożywczą (żeby zapach i smak metalu z blachy nie przesiąkł w sernik) i z powrotem wkładamy sernik
- gdy kisiel wystygnie wylewamy go na sernik
- wkładamy placek do lodówki najlepiej na całą noc ;)
SMACZNEGO ! ! ! :)
Czytając Twojego bloga robię się coraz bardziej głodna!
OdpowiedzUsuńhaha ;) cieszę się ;)
Usuń