W końcu po dogłębnych i wielokrotnych przemyśleniach wcieliłam ten pomysł w życie ;)
staram się unikać bananów, bo mają dość dużo kalorii, ale myślę, że raz na jakiś czas można zrobić wyjątek zwłaszcza, że zawierają też wiele wartościowych składników ;)
Składniki (na 4 porcje):
- 3 banany
- 200g brązowego ryżu
- 5 łyżek serka homogenizowanego
- 2 żółtka
- 1 szklanka mleka
- 1 szlanka wody
- 1-2 łyżeczki stewii
- garść rodzynek
- ekstrakt waniliowy
Sposób przygotowania:
- Ryż gotujemy na mleku i wodzie z dodatkiem stewii i odrobiną ekstraktu waniliowego zgodnie z czasem wskazanym na opakowaniu, mieszamy dość często żeby się nie przypalił (ja zrobiłam tak jak moja mama i na koniec włożyłam garnek pod kołdrę, żeby ryż doszedł:))
- do ryżu dodajemy jednego, rozduszonego widelcem banana, rodzynki, serek (próbujemy czy jest dla nas dość słodkie)
- dodajemy żółtka i wszytsko mieszamy
- wykładamy tak przygotowaną masę do naczynia żaroodpornego
- dwa pozostałe banany kroimy w dość grube plastry i wykładamy na ryż wciskając je w masę
- pieczemy przez 20-25 minut w temperaturze 180 stopni
SMACZNEGO ! ! ! :)
Na pewno jest pyszna:) Zrobiłaś mi na nią ochotę! W niedzielę zamiast rogala marcińskiego będzie ona :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka86
Wow! Mega pomysł :D Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńcudowny pomysł, ja też z ogromną przyjemnością wypróbuję. ^^
OdpowiedzUsuńA jak myślisz, da się zrobić jeśli ryż jest już ugotowany w wodzie.? :)
OdpowiedzUsuńmyślę że ze spokojem można spróbować, tylko dodaj do ugotowanego ryżu trochę jogurtu naturalnego ;)
OdpowiedzUsuń