W końcu wcieliłam mój pomysł w życie ;)
poczułam dziś magię świąt,wiem, że się pośpieszyłam, ale muszę wypróbować przed świętami parę wersji pierników ;)
ja dla mnie bomba, ale sami oceńcie, mam zamiar jeszcze wykombinować inne wersje ;)
Składniki:
- 1,5 szklanka mąki żytniej do wypieku chleba (plus mąka potrzeba przy wałkowaniu ciasta)
- 0,5 szklanki otrębów pszennych
- 0,5 szklanki płatków owsianych firmy Kupiec
- 1 łyżeczka sody
- 0,5 szklanki płynnego miodu
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- opakowanie przyprawy do piernika (25g jednak najlepiej zrobić domową przyprawę)
- 1 jajko
- 2 łyżeczki kakao
- około 1 łyżki stewii (jednak najlepiej spróbować surowego ciasta, żeby nie przesłodzić)
Sposób przygotowania:
- Otręby i płatki owsiane mielimy na pył
- wszystkie składniki mieszamy ze sobą najpierw łyżką, a potem ugniatamy ciasto ręcznie (niestety;p), jeżeli nie będzie się kleić możemy dodać odrobinę mleka
- kiedy ciasto zlepi się w jednolitą kulę najlepiej spróbować, czy jest dla nas dość słodkie, możemy wtedy jeszcze dosłodzić je stewią
- tak przygotowane ciasto wałkujemy na oprószonym mąką blacie (grubość zależy od nas, ja akurat zrobiłam dość grube, bo takie lubię, ale też po części z lenistwa, żeby szybciej skończyć wykrawanie;)) i wycinamy foremkami pierniki
- resztki zlepiamy razem, znów wałkujemy, wykrawamy pierniki i tak w kołku, aż zużyjemy całe ciasto
- gotowe pierniki wykładamy na wyłożoną papierem blachę
- pieczemy przez 10-15 minut w temperaturze 200 stopni, wyciągamy pierniki zaraz po upieczeniu
- po ostudzeniu możemy posmarować je lukrem (odtłuszczone mleko w proszku + płynne mleko+ stewia)
SMACZNEGO ! ! ! :)
Jejciu, super! Od razu zapisuję. Zaczynam się już rozglądać za takimi zdrowszymi wersjami dla świątecznych wypieków. Z całą pewnością skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś jeszcze napisać ile mniej więcej sztuk ciastek wychodzi z takiego przepisu? Bo widzę, że rozmiarowo Twoje foremki są podobne do moich :)
OdpowiedzUsuńkurcze, nie liczyłam, może około 30?
UsuńDziękuję za odpowiedź. W takim razie jeden rodzaj ciasteczek już mam wybrany :) Teraz tylko czekać na Święta, a potem zajadać te pyszności :)
UsuńWyglądają przepysznie. I w dodatku takie zdrowe. Bardzo fajny pomysł z dietetycznym przepisem na pierniczki!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńOj, chyba pokuszę się o takie na święta :)
Genialne :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z takimi zdrowymi pierniczkami :)
OdpowiedzUsuńwspaniała propozycja : ) na pewno zrobię w tym roku pełnoziarniste pierniczki, ale przed świętami na własny użytek lub później. u mnie odchudzanie świątecznych ciast nie przejdzie, bo mama "raz do roku chce zjeść normalne ciasto" ;p a i ja po całym roku dietetycznych wypieków lubię te drobne świąteczne grzeszki ; ) u mnie w domu i tak nie nigdy nie piekło się tłusto, nie dawało się kostki masła czy 8 jaj do ciasta, więc dużo nie przytyjemy :D
OdpowiedzUsuńmoja mam też nie gotuje tłusto, jednak jeśli chodzi o ciasta zazwyczaj to bomby, bo moja mama ma bardzo wysoki próg słodkości i sypie i sypie cukru;p
UsuńTo przepis dla mnie, strzał w dychę. Dzieki
OdpowiedzUsuńJuż świąteczne smaki na twoich stronach , już pierniki ... dlatego chciałam Cię prosić o poparcie apelu jaki umieściłam na swoim blogu...proszę w nim innych blogerów o umieszczanie informacji o niezwykłym projekcie jakim jest SZLACHETNA PACZKA obok ich bożonarodzeniowych przepisów...
OdpowiedzUsuńfajnie :)też niedługo zacznę męczyć jakieś pierniczki hih :)
OdpowiedzUsuńprzed chwilą zrobiłam i ciasto z Twoich proporcji bardzo kleiło się do rąk, musiałam dosypać mąki (nie liczyłam, ale myślę, że gdzieś pół szklanki jeszcze) ;) i niestety pierwszy sort się trochę spalił, a trzymałam w piecu niecałe 10 min, więc potem zmniejszyłam temperaturę i piekłam trochę krócej. Te, które się udały - bardzo dobre, dlatego przepis ogólnie mi się podoba. Nie mam zbyt dużego doświadczenia w pieczeniu i po prostu zastanawiam się czemu mi tak do końca nie wyszły ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja później też dosypywałam mąki więc może było te pół szklanki więcej, co do czasu i temperatury pieczenia, moje pierniki się nie spaliły wszytsko pewnie uzależnione jest od piekarnika, trzeba sprawdzać co chwilę czy się nie kopcą;)
UsuńPS. poprawię proporcje na 1,5 szklanki mąki ;)
A w czym zmielić te płatki. Może być młynek do kawy? :/
OdpowiedzUsuńja właśnie mielę w młynku do kawy ;)
Usuńwitam, mam pytanie czy wiesz jak zrobić domową przyprawę do pierników? oraz czy te pierniczki jak resztę należałoby zrobić kilka tygodni przed świętami aby na święta były w sam raz i ostatnie pytanie czy dekorujemy od razu po upieczeniu? po prostu nigdy nie robiłam takich ciasteczek. . .
OdpowiedzUsuńWitam ;)
Usuńtutaj znajdziesz przepis na domową przyprawę ;)
http://www.mojewypieki.com/post/domowa-przyprawa-do-piernika
w tym przypadku nie trzeba robić pierników dużo wcześnie ;)
polecam jednak dwa inne przepisy które moim zdaniem są zdecydowanie lepsze:
http://my-reality-dietetycznie.blogspot.com/2014/11/penoziarniste-pierniki.html
http://my-reality-dietetycznie.blogspot.com/2012/12/penoziarniste-pierniki.html
a pierniczki ozdabiamy po wystygnięciu jednak ja rezygnuję z "lukru" ;)