Już od dawna nosiłam się z zamiarem stworzenia ciasta wizualnie przypominającego standardowy kopiec kreta ;) nie byłam pewna czy wyjdzie, czy masa w środku nie spłynie, ale po nocy spędzonej w lodówce mogę się Wam pochwalić moją wersją kopca kreta ;)
ciasto:
- puszka czerwonej fasoli
- 3 łyżki otrębów owsianych firmy Kupiec
- 3 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki serka homogenizowanego
- 4-5 łyżek stewii lub innego słodzidła
- 2 łyżeczki kakao
krem:
- 400-500g sera białego Emilka
- aromat waniliowy
- 2 kostki gorzkiej czekolady
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1/4 szklanki mleka
- setwia wg. smaku
- 2 banany
Sposób przygotowania:
- Fasolę dokładnie przepłukujemy kilka razy
- wrzucamy do blendera wszystkie składniki na ciasto i miksujemy na jednolitą masę
- wykładamy ciasto do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy
- pieczemy około 30 minut w temp. 180 stopni
- kiedy ciasto jest jeszcze lekko ciepłe wydrążamy łyżką środek ciasta, pozostawiając dno i boki (około 1 cm)
- wydrążone ciasto kruszymy
- banany obieramy i przekrawamy wzdłuż na pół, skrapiamy sokiem z cytryny, aby nie ściemniały
- układamy je w wydrążonym cieście
- żelatynę dokładnie rozpuszczamy w gorącym mleku i dodajemy (najlepiej przez sitko) do sera
- czekoladę trzemy na tarce i dodajemy wraz ze stewią do sera, wszystko miksujemy
- nakładamy masę serową kształtując kopiec
- ciasto, które pozostało z wydrążenia i wycięcia rozdrabniamy dłońmi i obsypujemy dokładnie kopczyk, lekko dociskając
- Ciasto wkładamy do lodówki (najlepiej na całą noc;))
SMACZNEGO ! ! ! :)
mniam mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńpoproszę o kawałeczek dla mnie:)
OdpowiedzUsuńoja oja! mistrzu!
OdpowiedzUsuńodważne połączenie! ale wygląda apetycznie :))
OdpowiedzUsuńcudnee! :) koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńZawsze uwielbiałam to ciacho! Jesteś mistrzem :*
OdpowiedzUsuńRobię, robię, robię! Kocham Twoje przepisy :D
OdpowiedzUsuńAch, te Twoje cudowne ciasta <3 Aż się glodna zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńMmmmm... kopiec kreta to smak mojego dzieciństwa... :)
OdpowiedzUsuńMm musiało smakować cudownie :)
OdpowiedzUsuńPyszne doznania! Autorka opanowała sztukę pieczenia dietetycznych ciast w stopniu zaawansowanym. Polecam!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda..a jak smakowalo.?:) bo zrobiłabum mamie na urodziny:))
OdpowiedzUsuńmi bardzo smakowała, jedyne do czego mam uwagi, to to że dałam za mało stewii i był nieco za mało słodki, jeśli masz jakieś zastępstwo dla stewii to wyjdzie lepszy bo jednak daje specyficzny posmak
UsuńDziękuję za odpowiedź, więc jutro zabieram się do roboty;)
UsuńNiestety mam tylko fruktozę i nieotwarty ksylitol, więc kaloryczność znacznie się podniesie, no ale trudno, lepsze to niż tłusty tort:) Czyli Twoja stewia gorzknieje przy pieczeniu.? Bo miałam kupić, ale nadal nie wiem jaką..
używałam firmy Zielony listek oraz Steviapol i stewia miała już nieciekawy posmak (sama nie wiem czy gorzki ale taki charakterystyczny) nawet i bez pieczenia, np. w kawie czy jogurcie
Usuńco do fruktozy, też ją teraz używam bo jest zdrowsza od cukru, a czymś słodzić trzeba ;)
Bo wlasnie często słyszałam ze stewia ma swój specyficzny posmak i gorzknieje.. A co do fruktozy to kupiłam już dawno, ale słyszałam dodać negatywne opinie o niej..no cóż, zuzyje do końca a dalej pomyślimy ;)
UsuńWow, muszę powiedzieć, że zrobiłam i... REWELACJA!:) Pierwszy raz jadłam tak pyszne dietetyczne ciasto.. Mama stwierdziła że to najlepsze ciasto z fasoli, jakie do tej pory robiłam:)nic się nie rozwalało, nie spływało..genialne:)) Zdecydowanie polecam :))
OdpowiedzUsuń