Oto mój pierwszy pasztet w karierze! ;D już od tak dawna miałam ochotę na pasztet! ale powiedziałam zdecydowanie NIE kupnym produktom, a nadchodzące święta jak najbardziej sprzyjają pieczeniu domowego pasztetu więc nie pozostało mi nic innego i wzięłam się do dzieła !
Przepis znalazłam na stronie kotle.tv polecam! ;)
- 2 piersi z kurczaka (około 450g)
- 500g mięsa mielonego z indyka
- plaster selera (grubość około 1 cm)
- 1 cebula
- 1 pietruszka (korzeń)
- 1 marchewka
- łyżka oliwy z oliwek
- 2 listki laurowe
- pieprz w ziarenkach (około 6)
- 2 kulki jałowca
- 2 kulki ziela angielskiego
- sól
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka pieprzu mielonego
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 2 jajka (L)
- Na oliwie podsmażamy cebulę pokrojoną w kostkę
- dodajemy mięso mielone oraz piersi z kurczaka pokrojone w kostkę, włoszczyznę i zalewamy około 3 szklankami wody (żeby zakryła mięso i warzywa)
- doprawiamy listkami laurowymi, pieprzem w kulkach, jałowcem i zielem angielskim
- całość dusimy na średnim ogniu, aż większość płynu odparuje.
- mielimy mięso i warzywa dwa razy
- przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, papryką i gałką muszkatołową
- dodajemy jajka i wszystko mieszamy
- keksówkę wykładamy folią aluminiową, a następnie nakładamy mięso dokładnie je uklepując
- pieczemy przez około 1 godzinę w temp. 180 stopni
- kiedy wystygnie wyciągamy z foli i wstawiamy do lodówki
SMACZNEGO ! ! ! :)
Właśnie taki pasztet, prawie taki sam, piecze moja Mama. Jest obłędny! Zero chemii, no po prostu... te sklepowe... słów brak :)
OdpowiedzUsuńSmacznych świąt! Ale przede wszystkim zdrowych i przeżytych w zgodzie ze sobą:*