Jak pewnie większość zdążyła zauważyć, mój blog pomału umiera, mam nadzieję, że jakoś uda mi się go reanimować i raz po raz będę dodawać przepisy. Narobił się niezły zapas, ale wracam do mieszkania po 18 i kiedy mam już dostęp do laptopa po prostu leń mnie ogarnia i wolę zająć się czymś innym niż dodawanie postów. Postaram się poprawić bo jednak ten blog stanowi część mojego życia a właściwie żywienia ;) Nie powiem miło by mi było gdyby każdy odwiedzający i doceniający mój blog zostawił pod tym postem komentarz, może to mi da pozytywnego kopa? ;) potrzebuję tego. Praca i stres z nią związany wysysa ze mnie dobry humor.
Przepis na ten sernik wymyśliłam w zeszłą środę, kiedy wracałam z dworca do domu. W końcu prosiliście o jakieś ciasto na zimno i jest ;)
Składniki (tortownica o średnicy 19cm):
Spód:
- pół szklanki płatków owsianych firmy Kupiec
- łyżeczka żelatyny
- 3/4 szklanki soku ananasowego bez dodatku cukru (np. firmy Fortuna, ja wykorzystałam sok, który odcedziłam od ananasów)
Masa serowa:
- 500g twarogu sernikowego (użyłam sera Emilka 0%)
- pół szklanki soku ananasowego
- 3 łyżeczki żelatyny
- 200g jogurtu naturalnego
- 5 łyżeczek fruktozy lub innego słodzidła (najlepiej spróbować i samemu ustalić proporcję)
- puszka ananasa - zostawiamy kilka plastrów do wyłożenia na wierzch (ważne żeby był we własnym soku a nie syropie, zbadałam wiele marketów i takie ananasy znalazłam jedynie w NETTO)
Góra:
- 3/4- 1 szklanka soku ananasowego
- 2 łyżeczki żelatyny
Sposób przygotowania:
Spód:
- sok z ananasa zagotowujemy w rondelku, dodajemy żelatynę, mieszamy (ciągle gotując), aż się rozpuści
- następnie dodajemy płatki owsiane i gotujemy na małym ogniu, cały czas mieszając (około 5 minut), aż spęcznieją
- odstawiamy na bok, żeby wystygły, a kiedy masa będzie już zimna rozsmarowujemy ją na dnie tortownicy wyłożonej szczelnie folią spożywczą
Masa serowa:
- ananasa kroimy w mniejsze kawałki
- żelatynę rozpuszczamy w gorącym soku z ananasa
- mieszamy ze sobą wszystkie składniki (żelatynę najlepiej dodawać przez sitko, żeby nie było grudek)
- tak przygotowaną masę wykładamy na spód
- wykładamy na wierzch pozostałe plastry ananasa
- wstawiamy do lodówki aż stężeje
Góra:
- sok z ananasa doprowadzamy do wrzenia, a następnie rozpuszczamy w nim żelatynę
- kiedy wystygnie wylewamy galaretkę na wierzch naszego sernika
- wkładamy całość do lodówki
SMACZNEGO ! ! ! :)
bardzo fajny pomysł z tym spodem :) ciacho pycha! :)
OdpowiedzUsuńananas ananasa ananasem pogania :p uwielbiam ananasa <3 jutro robię !!
OdpowiedzUsuńMam ochotę na... ananasa <3
OdpowiedzUsuńBrzmi bosko!:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, fajny pomysł na spód z płatków owsianych! :)
OdpowiedzUsuńMniam.... Zrobię w sobotę!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń*daję Ci kopa* :))
OdpowiedzUsuńRównież daję pozytywnego kopa do dalszego dzialania :) serniczek swietny, musi byc pyszny :)
OdpowiedzUsuńZnam to, ja z kolei wychodzę do pracy na 10, w domu jestem ok. 21 i niestety też ciężko mi się wtedy zabrać za pisanie postów, dlatego jak mam wolne, to robię posty robocze i potem tylko w wolnej chwili publikuję :) Dlatego też pojawiaj się tu częściej, bo bardzo lubię do Ciebie zaglądać!
OdpowiedzUsuńBrak czasu niech pędzie Twoim napędzaczem! Takim biczem motywującym do ogarnięcia zarówno swojego życia, jak bloga!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na spód serniczka, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńHalo ja tu czekam na nowe posty ! :D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że zmotywujesz się do dodawania postów ponieważ uwielbiam twojego bloga, twoje przepisy są bardzo inspirujące :) obyś dostała powera i zaczęła dodawać nowe przepisy częściej
OdpowiedzUsuńNiedawo odkryłam Twojego bloga, który mnie bardzo motywuje do eksperymentów w kuchni. Zawiedziesz mnie jeśli skończysz wstawiać posty, w końcu nie ma w sieci tak zdrowej i smacznej kuchni jak Twoja. Pamiętaj, że im więcej zajęć, tym lepiej organizujemy sobie czas. To kiedy kolejny post?!:DD
OdpowiedzUsuń! Masz bardzo fajnego bloga, zawsze tu zaglądam! :))
OdpowiedzUsuńi daję motywacyjnego wirtualnego kopa! :D
UsuńOoo, z takim spodem się jeszcze nie spotkałam. Bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńOoo, z takim spodem się jeszcze nie spotkałam. Bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuń