czwartek, 17 kwietnia 2014

Dietetyczne carbonara z makaronem Shirataki

Z trudem dotrwałam, jeszcze tylko jutro i mam mini długi weekend;) bardzo dobrze bo wolnego dnia nie miałam od wieków. Choć to wolne nie będzie polegać na leżeniu i leniuchowaniu, ale na sprzątaniu i gotowaniu, w końcu święta idą.
W tym tygodniu przetestowałam wiele nowych produktów, które ostatnio dostałam. Jednym z nich był Makaron konjak/shirataki typu spaghetti.
Wymyśliłam sobie lekką wersję carbonara
POLECI MI KTOŚ W POZNANIU SALON TATUAŻU GDZIE TERMINY I CENA MNIE NIE ZABIJE?


Składniki (porcja):
Sposób przygotowania:
  1. Szynkę podsmażamy na teflonowej patelni, aż się zezłoci
  2. makaron dokładnie płuczemy
  3. jogurt, rozduszony ząbek czosnku oraz jajko dokładnie mieszamy
  4. do szynki dodajemy na patelnię makaron, smażymy co jakiś czas mieszając przez około 5 minut
  5. ściągamy patelnię na chwilę z ognia i cały czas mieszając dodajemy pomału miks jogurtowy
  6. wstawiamy patelnię z powrotem na mały ogień i cały czas mieszając (żeby sos się nie zważył) smażymy makaron, aż sos zgęstnieje
  7. na sam koniec dodajemy pokrojony na mniejsze kawałki ser oraz pietruszkę/mieszamy
  8. przyprawiamy solą i pieprzem wg. smaku
SMACZNEGO ! ! ! :)


4 komentarze:

  1. musze sprobowac makaronu Shirataki, przymierzam sie do jego kupna juz od dawna :)
    a dobra carbonara zawsze na propsie :d
    ja się dziaram tylko w jednym studio tatuazu w poznaniu, wedlug mnie jest najlepsze. Nazywa die Six Mad Helen (fb: https://www.facebook.com/sixmadhelen.tattoo.piercing?ref=ts&fref=ts). Michał jest prawdziwym artystą, robi piękne projekty, obczaj sobie. Cena zalezy od wielkosci, a terminy, no pewnie beda na 2 miesiace do przodu.. wedlug mnie warto czekac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Carbonara love! I z takim fajnym makaronikiem tym bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi osobiście makaron shirataki nie smakuje. Kupiłam kilka paczek i niestety ich nie wykorzystam. Tego nie da się jeść :/ Jest żylasty bleeee

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi za pierwszym podejściem też nie smakował, jak tasiemiec i gumowy strasznie. Teraz kupiłam inny i jest dobry. Poza tym nie można go stosować w daniach super light, takich bez grama tłuszczu bo naprawde jest nie do przełknięcia. Teraz na szybko np próże cebule i dodaje sos z biedronki spaghetti + makaron i jakoś zjadam, nawet pies zje a prędzej nie chciał ruszyć.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.