poniedziałek, 8 października 2012

Zapiekane naleśniki z serem

Taki sobie dziś zafundowałam obiad ;) miałam ochotę na naleśniki, a że data przydatności do spożycia sera białego minęła wczoraj musiałam koniecznie go wykorzystać, spokojnie nie był jeszcze zepsuty!;) poprzeglądałam przepis w internecie i stworzyłam light-ową wersję ;)
Przepis dodaję tak późno, bo dopiero co wróciłam od koleżanki (pozdrawiam Haszę!;)), musiałam się odstresować po dzisiejszym seminarium, bo normalnie totalne załamanie;|



Składniki:
naleśniki (około 4 bardzo cienkich):
  • 0,5 szklanki mleka 0,5%
  • 1 (bardzo) czubata łyżka budyniu waniliowego
  • 2 jajka
  • 5 (rozkruszonych) tabletek stewii
farsz serowy:
  • 400-500g sera białego chudego (Emilka)
  • 1 żółtko
  • 7 (rozkruszonych) tabletek stewii
na wierzch:
  • 1 białko
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 4 (rozkruszone) tabletki stewii
Sposób przygotowania:
  1. Składniki na naleśniki miksujemy
  2. wylewamy ciasto na rozgrzaną teflonową patelnie (najlepiej specjalną do naleśników)
  3. smażymy dość długo na jednej stronie (wtedy będzie nam łatwiej przewrócić na drugą stronę)
  4. mieszamy składniki na farsz i rozsmarowujemy go na jednej stronie każdego naleśnika
  5. składamy naleśniki w ćwiartkę
  6. wkładamy naleśniki do żaroodpornego naczynia (lub silikonowego)
  7. białko ubijamy na sztywną pianę ze stewią, a następnie delikatnie mieszając dodajemy jogurt
  8. wykładamy na górę naleśników
  9. pieczemy około 20-30 minut w temperaturze 180 stopni


SMACZNEGO ! ! ! :)

7 komentarzy:

  1. Podoba mi się ten przepis, zapisuję :) Uwielbiam naleśniki z serem, a zapiekanych jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. jej, chcę takiego naleśnika!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. o ten naleśnik jest boski , chcę takiego !

    OdpowiedzUsuń
  4. o,bardzo dawno nie jadłam naleśników z serem :p narobiłaś mi ochoty!
    mimo, że nie jestem absolutnie zwolenniczką diety Dukana,ten przepis bardzo mi się podoba. zapisuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie jestem fanką tej diety ale wiele takich białkowych połączeń mi odpowiada;)

      Usuń
  5. ale mi narobilas smaka! no i widze, ze nie tylko mi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. hehehhe Haszka się cieszy :D
    zjadłabym je teraz!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.