Tak mnie jakoś dziś natchnęło kiedy byłam na zakupach, że zjadłabym sobie sałatkę z grejpfrutem, ale nie w słodkiej wersji, nigdy nie jadłam takiego połączenia, ostatnio mam zapędy do próbowania nieznanego ;)
Mi jak najbardziej to połączenie zasmakowało, mój obiad zniknął w kilka minut (sekund;p)
Obiecałam Wam recenzję STEWII, którą kupiłam. Wcześniej używałam stewii z firmy Zielony listek, którą zdecydowanie odradza, nie dość że słabo słodziła to nadawała potrawą gorzki posmak. Aktualnie dysponuję stewią do wypieków z firmy SEVIAPOL. Torebka zawiera 100g produktu, całkowity koszt wraz z przesyłką około 16 zł. Producent zapewnia, iż 100g stewii słodzi jak 300g cukru. Zastosowałam ją dziś pierwszy raz do wypieku babeczek, wsypałam 2 łyżeczki stewii i to było zdecydowanie za mało, prawie nic nie posłodziło. Nie wyczułam gorzkawego posmaku, ale może to mieć związek z faktem, że tak mało jej dodałam. Podsumowując jak na razie nie jestem zadowolona.
- spora garść mixu sałat
- 1 pierś z kurczaka
- 0,5 grejpfruta czerwonego
- garść pestek słonecznika
- 1/2 małej cebuli (najlepiej czerwonej)
- ulubione przyprawy do kurczaka
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżka soku z grapefruitu
- (zastanawiałam się też nad łyżeczką musztardy, ale zrezygnowałam, wypróbuję następnym razem)
Sposób przygotowania:
- Kurczaka obtaczamy w naszych ulubionych przyprawach (ja użyłam gotowej przyprawy ziołowej firmy Prymat)
- kurczaka pieczemy (ja piekłam w rękawie) w temp. 180-200 aż ładnie się zrumieni i nie będzie surowy (około 40 minut)
- upieczonego kurczaka kroimy w kostkę
- z grejpfruta wybieramy miąższ (przy obieraniu, na pewno wycieknie wam trochę soku, zostawcie łyżkę do sosu)
- pestki słonecznika prażymy chwilę na teflonowej patelni
- cebulę kroimy w drobną kostkę
- do cebuli dodajemy wszystkie składniki na sos i mieszamy
- na talerzu układamy mix sałat, kawałki grejpfruta, kurczaka, posypujemy pestkami słonecznika i polewamy sosem
SMACZNEGO ! ! ! :)
Wspaniała sałatka :)
OdpowiedzUsuńA do stewii się chyba nigdy nie przekonam... zdecydowanie bardziej wolę ksylitol!
Czekam na dalsze recenzję, na zielonym listku niestety też się przejechałam...
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tych cen za stewię, jeżeli jest tak kiepskiej jakości ... ehh :(
ojj, ja tez sie przejechalam na tej stewii z zielonego listka;/
OdpowiedzUsuńOver a number of visits to the Flinders psychology Clinic, the
OdpowiedzUsuńhigher up about 1 out of 5 masses own tinnitus. volume of healthy perception varies from
may differ from one item-by-item to some other.
Also visit my blog :: tinnitus is