Ostatnio przypomniałam sobie jak kiedyś za czasów gimnazjum zajadałam się babeczkami z bitą śmietaną i owocami, które przygotowywała na ważne okazje (wigilie i inne święta) mama mojego kolegi, pamiętam, że znikały w kilka chwil;) chciałam jakoś wizualnie odtworzyć, te ciacha w zdrowszej wersji, ze względu, że było to próbne podejście wyszły mi tylko dwie babeczki, ale przy najbliższej okazji przygotuj większą porcję ;)
Składniki (2 babeczki):
- 3 łyżki otrębów żytnich firmy Kupiec
- 3 łyżki otrębów pszennych firmy Kupiec
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki serka homogenizowanego
- ulubione owoce (ja dałam kilka kawałków ananasa i kiwi)
- opcjonalnie jakieś słodzidło do serka (ja nic już nie dodawałam bo sam otrębowy spód i owoce były wystarczająco słodkie)
Sposób przygotowania:
- Mieszamy otręby, miód oraz 2 łyżki gorącej wody i odstawiamy na kilka minut, aż spęcznieją
- wykładamy masę otrębową na spód oraz boki silikonowych papilotek do muffinek (wymaga to trochę cierpliwości, ponieważ otręby odklejają się od boków i trzeba je mocno przyciskać)
- pieczemy w temp 170 stopni przez około 20-30 minut, pilnujemy żeby się nie spaliły (mają się wypiec i stwardnieć, a nie się spalić)
- czekamy aż wystygną i do każdej nakładamy po łyżce serka i owoce
SMACZNEGO ! ! ! :)
Hej, też kiedyś zajadałam się takimi babeczkami ;) Znaczy, nie TYMI, bo te są o wiele zdrowsze. Wyglądają wspaniale :) Chyba mam już plany kulinarne na weekend.
OdpowiedzUsuńMoja kuchenna szafka też pęka w szwach od otrębów, ostatnio widziałam w sklepie gryczane, koniecznie muszę wypróbować. A ciacha na pewno są pyszne!
OdpowiedzUsuńa ja jak zwykle zachwycam się Twoimi wyczynami:)
OdpowiedzUsuńjak zwykle jestem zachwycona. smaczniejszych a przede wszystkim zdrowszych muffin wymarzyć sobie nie można :)
OdpowiedzUsuńale pyszności!
OdpowiedzUsuńo mój boże to coś w sam raz dla mnieeeeeeeeeeeeeeeee! <3
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie, jak tylko bede miała wolne tez takie sobie zrobie! wielkie dzięki za taki przepis! ;))))))))))))))))))))))
pozdrawiam!
http://inny-smak-zycia.blogspot.com/
yummi, super Ci wyszły :) ja bym chyba nie miała cierpliwości do zrobienia tych spodów, ale zjeść to już co innego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne Ci wyszły. Mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńW sam raz na mój ząbek...
OdpowiedzUsuń