Dzisiejszy mroźny (niczym syberyjski) wicher sprawił, że po powrocie do domu nie mam ochoty na nic innego jak zwinięcie się w kłębek pod kocem, co to ma być z pogoda?!?!
Jednak najpierw wzięłam się za przygotowanie obiadu, wczoraj przywiozłam z domu spory zapas lecza, które robiłam na początku jesieni, postanowiłam wykombinować do niego jakieś placuszki, przeszukiwałam internet i tak znalazłam placuszki kalafiorowe na blogu Pysznie i dietetycznie ;)
Składniki (8 placuszków):
- 1 jajko
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej firmy Kupiec
- 450g mrożonego kalafiora
- sól, pieprz wg. smaku
(wartość kaloryczna 1 placka)
Sposób przygotowania:
- Kalafiora gotujemy w lekko osolonej wodzie, aż się rozmrozi
- gotowego kalafiora rozduszamy tłuczkiem od ziemniaków, a następnie staramy się odcisnąć od niego jak najwięcej wody
- przyprawiamy go solą i pieprzem
- czekamy, aż lekko przestygnie, a następnie dodajemy jajko i skrobię, mieszamy
- smażymy placki (pod przykrywką) na rozgrzanej teflonowej patelni lekko przetartej oliwą z oliwek
- placki podajemy z leczem lub jak kto ma ochotę ;)
SMACZNEGO ! ! ! :)
takie placuszki już od dawna mnie kuszą, w końcu muszę się za nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńtakich placuszków nigdy bym nawet nie wymyśliła! na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńjadłam, jadłam i to nieraz:D spróbowałam w Greenawayu i tak ciągle dążę do pierwowzoru ^^
OdpowiedzUsuńMmm kalafiorowe muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie, a do tego faktycznie nisko kaloryczne :D
OdpowiedzUsuńa co to za czerwona surówka :)?
OdpowiedzUsuńto LECZO, przygotowane wg. tego przepisu:
Usuńhttp://my-reality-dietetycznie.blogspot.com/2012/08/dietetyczne-leczo.html
Uwielbiam palacuszki kalafiorowe :) Pyszne, łatwe w przygotowaniu i zdrowe.
OdpowiedzUsuńW smaku są bardzo dobre, ale rozrywają się na patelni w trakcie przekładania z jednej strony na drugą. W ten sposób nie da się ich zrobić bez strat :/
OdpowiedzUsuńTeż mi się kompletnie rozleciały, jak robiłem :( Ale smaczne są, nalezy powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńdziwne, z tego co pamiętam dość trudno się przewracały, ale się nie rozpadły, w najbliższym czasie zrobię je jeszcze raz i sprawdzę co by można było dodać, żeby uniknąć ewentualnego rozwalenia ;)
Usuń