poniedziałek, 18 marca 2013

Placuszki kalafiorowe

Dzisiejszy mroźny (niczym syberyjski) wicher sprawił, że po powrocie do domu nie mam ochoty na nic innego jak zwinięcie się w kłębek pod kocem, co to ma być z pogoda?!?!
Jednak najpierw wzięłam się za przygotowanie obiadu, wczoraj przywiozłam z domu spory zapas lecza, które robiłam na początku jesieni, postanowiłam wykombinować do niego jakieś placuszki, przeszukiwałam internet i tak znalazłam placuszki kalafiorowe na blogu Pysznie i dietetycznie ;)


Składniki (8 placuszków):
  • 1 jajko
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej firmy Kupiec
  • 450g mrożonego kalafiora
  • sól, pieprz wg. smaku
(wartość kaloryczna 1 placka)
Sposób przygotowania:
  1. Kalafiora gotujemy w lekko osolonej wodzie, aż się rozmrozi
  2. gotowego kalafiora rozduszamy tłuczkiem od ziemniaków, a następnie staramy się odcisnąć od niego jak najwięcej wody
  3. przyprawiamy go solą i pieprzem
  4. czekamy, aż lekko przestygnie, a następnie dodajemy jajko i skrobię, mieszamy
  5. smażymy placki (pod przykrywką) na rozgrzanej teflonowej patelni lekko przetartej oliwą z oliwek
  6. placki podajemy z leczem lub jak kto ma ochotę ;)
SMACZNEGO ! ! ! :)


11 komentarzy:

  1. takie placuszki już od dawna mnie kuszą, w końcu muszę się za nie zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takich placuszków nigdy bym nawet nie wymyśliła! na pewno wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. jadłam, jadłam i to nieraz:D spróbowałam w Greenawayu i tak ciągle dążę do pierwowzoru ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmm kalafiorowe muszą być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają cudownie, a do tego faktycznie nisko kaloryczne :D

    OdpowiedzUsuń
  6. a co to za czerwona surówka :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to LECZO, przygotowane wg. tego przepisu:
      http://my-reality-dietetycznie.blogspot.com/2012/08/dietetyczne-leczo.html

      Usuń
  7. Uwielbiam palacuszki kalafiorowe :) Pyszne, łatwe w przygotowaniu i zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. W smaku są bardzo dobre, ale rozrywają się na patelni w trakcie przekładania z jednej strony na drugą. W ten sposób nie da się ich zrobić bez strat :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mi się kompletnie rozleciały, jak robiłem :( Ale smaczne są, nalezy powiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziwne, z tego co pamiętam dość trudno się przewracały, ale się nie rozpadły, w najbliższym czasie zrobię je jeszcze raz i sprawdzę co by można było dodać, żeby uniknąć ewentualnego rozwalenia ;)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.