Wczoraj wróciła do rodzinnego miasta. Na pociąg zdążyłam w ostatniej sekundzie (taka jest moja organizacja czasu) no i za karę przez godzinę i 40 minut miałam do dyspozycji niecałe 0,5 m2 przestrzeni. Stojąc zaraz przy drzwiach musiałam uważać żeby wychodzący ludzie nie wypchnęli mnie z pociągu. To się nazywa podróż:p
Za to dziś mój ulubiony bo leniwy poranek ;) w lodówce 2 opakowania truskawek więc nie musiałam się za długo zastanawiać nad tym co będę robić na śniadanie ;)
Składniki (1 porcja):
- 200g sera białego (w kostce)
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 białko
- 7 truskawek
- 1 łyżeczka budyniu waniliowego bez cukru
- fruktoza lub inne słodzidło wg. smaku
- Ser rozduszamy widelcem
- dodajemy jogurt oraz 5 zblendowanych na mus truskawek (jeśli nie mamy blendera możemy rozdusić je na miazgę widelcem)
- mieszamy, a następnie dosładzamy wg. smaku
- dodajemy budyń oraz białko ubitę na sztywną pianę
- przekładamy do żaroodpornego naczynia, a na wierzch wykładamy pokrojone w plastry (2 sztuki) truskawki
- pieczemy w temp 170 stopni przez około 25-30 minut
- najlepiej smakuję lekko przestygnięty
apetyczne śniadanko :))
OdpowiedzUsuńJaki on różowiutki :) Musi być pyszny ;)
OdpowiedzUsuńPyszny na pewno, ale na Boga! To nie śniadanie tylko deser :p
OdpowiedzUsuńmmm, pyszności :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś truskawkowo :))) sezon uważamy za otwarty! :)
OdpowiedzUsuńPiękne śniadanie, jako wynagrodzenie po niekomfortowej podróży:)
OdpowiedzUsuńooo serniczek z truskawkami -pycha ;)
OdpowiedzUsuńale pięknie wygląda :) narobiłaś mi ochoty na taki serniczek, szkoda, że nie mam truskawek :(
OdpowiedzUsuńAle to jest prześliczne! :)))
OdpowiedzUsuńNiech tylko dostanę w swoje ręce truskawki! Na bank go zrobię :D
OdpowiedzUsuńwspaniale wygląda !:D
OdpowiedzUsuńAle kolor, truskawki, mniam! :)
OdpowiedzUsuńTroche pozno z komentarzem, ale jak upieklam serniczek to mi sie rozwarstwil, czy Twoj rowniez puscil ''soki'' i wygladal na zsiadly? Pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńwiększość serniczków mojej produkcji "puszcza soki" dopiero po przestygnięciu, a najlepiej godzinie w lodówce nabierają odpowiedniej konsystencji :)
Usuń