Takie ciacho zjadłam wczoraj jako nagrodę po kolejnej rundzie biegania. Muszę przyznać, że ostatnio idzie mi coraz lepiej, z czego jestem bardzo dumna! osoby które mnie znają wiedzą że jestem leniuchem i ciężko mi się zmusić do aktywności fizycznej (oprócz roweru-jeśli mam go do dyspozycji oraz spacerów), dlatego tym bardziej cieszę się że dalej ciągnę moje wyprawy jogging-owe ;D
4 babeczki:
- 1 jajko
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki otrębów pszennych firmy Kupiec
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka karobu w proszku firmy Atakan (jeśli nie macie karobu użyjcie kakao, tylko w mniejszej ilości-około 1 łyżeczkę, wtedy też musicie dodać więcej fruktozy)
- 1 łyżeczka fruktozy
krem:
- 3/4 szklanki mleka
- 2 łyżki budyniu waniliowego bez dodatku cukru
- 3 łyżki sera białego Emilka
- fruktoza wg. smaku
Sposób przygotowania:
- Wszystkie składniki na babeczki mieszamy
- przekładamy ciasto do KONIECZNIE silikonowych papilotek na muffinki, układamy je na talerz, następnie do mikrofalówki
- "pieczemy" w mikrofali przez około 4 minut (każda mikrofalówka jest inna dlatego trzeba kontrolować sytuację;))
- w tym czasie w 1/4 szklanki mleka rozpuszczamy budyń
- resztę mleka podgrzewamy w garnku, a następnie ciągle mieszając dodajemy mieszankę mleka z budyniem
- gotujemy na małym ogniu, ciągle mieszając, aż budyń zgęstnieje, słodzimy do smaku
- studzimy budyń
- do chłodnego budyniu dodajemy ser, mieszamy
- babeczki kroimy na pół, przekładamy kremem
- na wierzch babeczek również wykładamy krem (ja użyłam specjalnej wyciskarki do kremu), oraz jakiś owoc do dekoracji ;)
- tak przygotowane babeczki możemy jeść od razu (ja nie mogłam się powstrzymać;p) lub wstawiamy do lodówki
SMACZNEGO ! ! ! ;)
babeczki wyszły piękne! aż mam ochotę sięgnąć po jedną :)
OdpowiedzUsuńpoproszę! Gdyby nie fakt, że obiecałam sobie więcej nie piec już nic, nigdy w życiu! To właśnie szłabym do kuchni wyczarować coś podobnego ;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie odradzam używanie fruktozy jako słodzika! Kalorii ma praktycznie tyle samo jak cukier (choć troszkę gorzej się wchłania, ale to w zasadzie w żaden sposób nie zmniejsza kaloryczności), a coraz więcej doniesień naukowych jest na temat jej niebezpieczeństwa! Naturalna fruktoza (w owocach, miodzie) nie jest oczywiście niebezpieczna, mowa tu tylko o sztucznych słodzikach na fruktozie. Otóż, te słodziki są najczęściej czystą fruktozą i bardzo łatwo jest ją w ten sposób przedawkować! Badania pokazują, że nadmierne spożycie sztucznej fruktozy znacząco zwiększa poziom triglicerydów we krwi, a to z kolei przyczynia się do rozwoju miażdżycy! Dziś odradza się słodzenie fruktozom nawet cukrzykom (to głównie dzięki nim dowiedzieliśmy się, że fruktoza jest tak szkodliwa).
OdpowiedzUsuńZamiast fruktozy polecam osłodzenie miodem, ksylitolem, a nawet odrobiną zwykłego cukru! Naprawdę, będzie zdrowiej.
fantastyczne! :D
OdpowiedzUsuńWygląda słodko :))
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie znaleźć sobie coś, do wynagradzania:D
Uroczo wyglądają :) Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuń