Dawno mnie tu nie było, znaczy się na blogu, bo na fanpage jestem aktywna ;) to prostsze i szybsze. Już zdążyliście zauważyć że przygotowałam dziś pieczonego kalafiora. Wyszedł pyszny! Ogólnie przepadam za surowym kalafiorem, który smakowo przypomina kalarepę, ale jak obtoczymy go w naszych ulubionych przyprawach i podpieczemy to jest dopiero BOMBASTIK ;)
- 0,5 okazałego kalafiora lub jeden mały
- łyżka oleju rzepakowego firmy Oleofarm
- łyżka lnu mielonego odtłuszczonego przysmaki.pl
- nasze ulubione przyprawy (ja dałam: zioła prowansalskie, suszoną cebulę, sól morską, czerwoną paprykę, sproszkowane pomidory)
- Kalafiora rozdzielamy na drobne różyczki, myjemy a następnie osuszamy
- przekładamy kalafiora do miski gdzie dodajemy olej, przyprawy i len
- mieszamy, aż wszystko oblepi kalafiora (najlepiej jest spróbować czy jest wystarczająco przyprawiony)
- wykładamy kalafiora na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia
- wstawiamy do piekarnika nagrzanego do około 170-200 stopni (mój nie ma termometru więc nie jestem pewna) i pieczemy, aż kalafiorek się zbrązowi (podczas pieczenia kilka razy przewracamy na inną stronę)
SMACZNEGO ! ! !
Bardzo dobry pomysł z tym lnem :) Też zwykle zapiekam kalafiora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalafiora, ale w tej wersji jeszcze nie miałam okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczony kalafior! :) Dzięki za przypomnienie o jego istnieniu ;)
OdpowiedzUsuńExcellent site you have got here.. It's difficult to find excellent writing like yours nowadays.
OdpowiedzUsuńI honestly appreciate individuals like you! Take care!!
My blog :: goji berry (ohseon.com)
Pieczonego kalafiora jeszcze nie jadłam, czas spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja!
OdpowiedzUsuń