Miały być placuszki, ale okazało się, że ciasto bardziej nadaje się na kluski ;)
tak to bywa z eksperymentami ;p
czy u Was też jest taka okropna pogoda? szaro, i deszczowo? dziś zdecydowanie nie ma się ochoty wychodzić z domu, trzeba coś upiec! ;)
- 3 łyżki kaszki manny firmy Kupiec
- 0,5-1 łyżeczka stewii
- około 100g chudego sera białego (piszę około bo nie mam tu wagi więc dawałam na oko:))
- 0,5 szklanki mleka
- 1 jajko
Sposób przygotowania:
- Mleko podgrzewamy z dodatkiem stewii
- ciągle mieszając dodajemy do mleka kaszkę
- mieszamy gotując na małym ogniu, aż kaszka zgęstnieje i zacznie bulgotać
- odstawiamy do wystygnięcia
- ser rozduszamy widelcem, dodajemy jajko
- kiedy kaszka wystygnie mieszamy ją z serem i jajkiem
- przy pomocy dwóch łyżek formujemy kluski i delikatnie wrzucamy do gotującej się wody
- gotujemy na małym ogniu przez około 2 minuty od wypłynięcia
- czekamy, aż trochę ostygną, wtedy zrobią się bardziej zwarte i smakują o wiele lepiej, niż zaraz po wyciągnięciu z wody;)
SMACZNEGO ! ! ! :)
ooo takich jeszcze nie jadłam. U Ciebie zawsze można znaleźć coś niebanalnego :) super
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na lekkie kluseczki. Coś mi się widzi, że dobre byłyby na kolację albo śniadanie :) Lub i leciutki obiad... No nieważne, trzeba będzie sprobować :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny przepis :) chętnie bym zjadła takie kluseczki :)
OdpowiedzUsuńMmm ale super :)
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda też niestety zniechęca do wychodzenia z domu.
też tak robię, jak kiepska pogoda albo humor to do kuchni ruszam!
OdpowiedzUsuń