Placuszki ala ziemniaczane

Dziś przypadają urodziny najwspanialszej osoby na świecie, czyli mojej mamy :D

Były życzenia, zdrowe placuszki bananowe na śniadanie, tort i prezenty czyli full serwis ;)

W końcu mogę chwilę odetchnąć i ze spokojem działać w kuchni, ale najważniejsze, że będę mogła się wyspać!

Od poniedziałku zaczyna się kolejny tydzień wyzwań w pracy. 

Takie oto placuszki miałam dziś na obiad, wiadomo, że nic nie zastąpi oryginalnych placków z ziemniakami (po poznańsku pyrami;p) ale te mimo wszystko wyszły dość konkretne :)

Składniki (12 placuszków):

• 2 jajka
• 1 łyżka otrębów pszennych
• szczypta sody
• 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
• 200g serka wiejskiego (lepiej jak użyjecie zwykłego serka, nie light, dzięki większej zawartości tłuszczu granulki serka po usmażeniu smakowicie się ciągną/rozpływają ;))
• 1 opakowanie suszonej cebuli (użyłam firmy Prymat, ale firma Kamis też ją produkuję, nie chodzi mi o cebulę PRAŻONĄ bo ona prażona jest na oleju!)
• sól, pieprz wg. smaku
• olej ryżowy firmy Oleofarm do smażenia

Sposób przygotowania:

1. Wszystkie składniki miksujemy
2. odstawiamy na około 5 minut, żeby otręby spęczniały
3. smażymy placuszki na teflonowej, rozgrzanej patelni przetartej olejem (około łyżka ciasta na jeden placek, istotne jest to żeby ogień był mały, a placek na pierwszej stronie smażył się dość długo, wtedy przewrócimy go bez problemu ;))
4. gotowe placuszki jemy z gęstym jogurtem lub jak to lubi ;)

SMACZNEGO ! ! ! :)