Kolejny tydzień minął mi w błyskawicznym tempie, po poniedziałku wszystko idzie już z górki ;)
Oczywiście nie obyło się bez wpadek w pracy i poza nią.
Mimo, że jestem farbowaną blondynką czasami, hmm.... ;p
Przed nami kolejny 3 dniowy weekend, a dziś moja ulubiona pora, piątek popołudnie-wieczór! ;)
W tym tygodniu po raz pierwszy miałam w rękach papier ryżowy, już dawno planowałam coś z nim pokombinować, udało mi się stworzyć 3 wersje, bardzo proste i szybkie.
Z góry zapowiadam, że z podanych proporcji wyszło więcej farszu niż udałoby mi się pomieścić w papier ryżowy (w opakowaniu miałam 12 sztuk), dlatego na próbę zrobiłam po 2-4 sztuki, a to co mi zostało brałam na następny dzień do pracy jako obiad ;)
Farsz nr 1 - po włosku
Składniki:
- mieszanka, mrożona włoska
- słoiczek koncentratu pomidorowego (najlepszy z NETTO)
- papier ryżowy (ilość zależy od nas)
- sezam do posypania
- olej ryżowy firmy Oleofarm do posmarowania gotowych sajgonek
Sposób przygotowania:
- Na patelnię teflonową wrzucamy chińską mieszankę, dodajemy odrobinę wody
- przykrywamy pokrywką i dusimy na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, aż warzywa się rozmrożą
- dodajemy przyprawy (które było dołączone do naszej mieszanki) oraz koncentrat
- smażymy aż nadmiar wody-soku odparuje
- na płaski talerz nalewamy ciepłej wody
- w wodzie zamaczamy po jednym płacie papieru ryżowego, a następnie przekładamy na deskę (po chwili zmięknie)
- układamy na nim farsz (około łyżki)
- zawijamy zgodnie z instrukcją wskazaną na opakowaniu ;)
- sajgonki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy pędzelkiem odrobiną oliwy, a następnie posypujemy sezamem
- zapiekamy w temperaturze 200 stopni około 15 minut aż będą złociste.
Farsz nr 2 - po chińsku
Składniki:
- 400-450g mieszanka chińska
- puszka tuńczyka w sosie własnym
- papier ryżowy (ilość zależy od nas)
- 4 krążki ananasa z puszki (bez dodatku cukru, dostępny w NETTO)
- pół soku z ananasa z puszki
- 1 mała cebulka (lub 0,5 większej)
- ząbek czosnku (ja zrezygnowałam z czosnku bo po prostu nie lubię)
- pół słoiczka przecieru pomidorowego
- 2 łyżki octu balsamicznego
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej dostępnej w sklepie CENTRUM SYLWETKI
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- przyprawa curry
- sól, imbir, słodka i ostra papryka, pieprz wg. smaku
- sezam do posypania
- olej ryżowy firmy Oleofarm do posmarowania gotowych sajgonek
Sposób przygotowania:
- Cebulę kroimy w kostkę,a ząbek czosnku rozduszamy
- rozgrzewamy głęboką patelnię teflonową i na łyżce oliwy z oliwek podsmażamy cebulę, czosnek oraz około 1 łyżeczki curry
- dodajemy odcedzonego tuńczyka, mieszamy
- po kilku minutach dorzucamy chińską mieszankę
- przykrywamy pokrywką i dusimy na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, aż warzywa się rozmrożą
- w tym czasie w misce mieszamy: sok z ananasa, ocet balsamiczny, miód i skrobię ziemniaczaną
- tę mieszankę wlewamy na patelnię i dodajemy przecier pomidorowy, kawałki ananasa
- mieszamy wszystko, aż sos zgęstnieje
- próbujemy i doprawiamy wg. smaku
- na płaski talerz nalewamy ciepłej wody
- w wodzie zamaczamy po jednym płacie papieru ryżowego, a następnie przekładamy na deskę (po chwili zmięknie)
- układamy na nim farsz (około łyżki)
- zawijamy zgodnie z instrukcją wskazaną na opakowaniu ;)
- sajgonki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy pędzelkiem odrobiną oliwy, a następnie posypujemy sezamem
- zapiekamy w temperaturze 200 stopni około 15 minut aż będą złociste.
Farsz nr 3 na słodko z bananem
Składniki (na około 2 sajgonki):
- 0,5 banana
- 3/4 szklanki mleka
- około 1 łyżka skrobi kukurydzianej
- ksylitol firmy Oleofarm wg. smaku lub inne słodzidło
- ziarenka z laski wanilii lub kilka kropel domowego ekstraktu waniliowego
- 2 szt. papieru ryżowego
- miód i sezam
Sposób przygotowania:
- Pół szklanki mleka podgrzewamy z wanilią oraz ksylitolem wg. smaku
- w reszcie mleka rozpuszczamy skrobię i dodajemy do podgrzewanego mleka jednocześnie szybko mieszając (żeby nie było grudek)
- podgrzewamy cały czas mieszając, aż otrzymamy gęsty budyń (uwaga: szybko się przypala), studzimy
- banana kroimy w kostkę
- w wodzie zamaczamy po jednym płacie papieru ryżowego, a następnie przekładamy na deskę (po chwili zmięknie)
- układamy na nim około 1 łyżki budyniu, a następnie banana
- zawijamy zgodnie z instrukcją wskazaną na opakowaniu ;)
- sajgonki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy pędzelkiem odrobiną miodu, a następnie posypujemy sezamem
- zapiekamy w temperaturze 200 stopni około 15 minut aż będą złociste.
SMACZNEGO ! ! ! :)
Wersja z bananem smakowałaby mi chyba najbardziej! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sajgonki, ale takich na słodko jeszcze nie jadłam :) Fajny pomysł, na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia smakowe?
OdpowiedzUsuńJa też jakiś czas pierwszy raz się bawiłam z papierem ryżowym i hmm... wyszły nawet smaczne, ale jednak nie było to to co prawdziwe sajgonki kupione w barze chińskim i (niestety) smażone w głębokim oleju :p
Piekarnik nawet się sprawdził w tej kwestii i wyszły chrupkie. Za to wersja z podgotowywaniem na parze nie dla mnie - za bardzo gumowate jak dla mnie ;P
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś sajgonki, ale w zupełnie innej wersji ;)
OdpowiedzUsuńU MNIE papier ryżowy zalega od dawien dawna i chyba muszę go wykorzystać, bo nie robiłam jeszcze nic z jego użyciem :)
OdpowiedzUsuńhej ! czy papier ryzowy musze piec na goracym tluszczu ? czy mozna zrobic farsz i gotowe do jedzenia?
OdpowiedzUsuńnie trzeba go piec na tłuszczu ;)
Usuń